Raport Światowej Organizacji Zdrowia z zeszłego roku wykazał, że społeczeństwa przestają „się ruszać” i tracą swoją aktywność. Może być to spowodowane sytuacją związaną z pandemią. Już 32% mężczyzn i 40% kobiet twierdziło, że nie uprawiają żadnej formy aktywności fizycznej. Tak więc ludzie muszą się obudzić pomimo pandemicznej sytuacji ogólnoświatowej i zacząć uprawiać fitnesss. Brak ruchu to otyłość, a jak powszechnie wiadomo, otyłość przyczynia się do nasilenia przewlekłych chorób, co przyczynia się do większej śmiertelności populacji. Wszyscy wiemy, że powinniśmy robić więcej dla naszego zdrowia, ale jak możemy się ruszać, gdy spada motywacja, pogoda się pogarsza lub sytuacja epidemiologiczna stają nam na przeszkodzie? Nasze powody, dla których zaczynamy ćwiczyć, mają fundamentalne znaczenie dla tego, czy będziemy je kontynuować. Zbyt często społeczeństwo promuje ćwiczenia i sprawność fizyczną, łącząc się z krótkoterminową motywacją, poczuciem winy i wstydem. Istnieją pewne dowody na to, że młodsi ludzie będą częściej chodzić na siłownię, jeśli ich powody są oparte na wyglądzie, ale po czterdziestce niewielu to motywuje. Nie pomagają też niejasne lub przyszłe cele, np. chcę być w formie, chcę schudnąć. Fitness wtedy odniesie większy sukces, gdy skupimy się na natychmiastowych pozytywnych uczuciach, takich jak redukcja stresu, zwiększona energia i nawiązywanie przyjaźni. Jedynym sposobem, w jaki możemy nadać priorytet czasowi na ćwiczenia, jest zapewnienie jakichś korzyści, które są naprawdę atrakcyjne i wartościowe w naszym codziennym życiu.